O kadrze w zimowej aurze….już długo myślałam..

W Polsce zimy prawie brak więc nadarzyła się okazja….plener w Słowacji w pięknym Zdiarze….niedaleko naszego Zakopanego…

Idziemy do lasu…szukam tła bo przecież ja jestem fotografka plenerowa i wszędzie widzę tło…no prawie….

Są modelki …wystylizowane, dopasowane kolorystycznie….tak jak lubię

Jest i Bruno kochany niemiecki psiak….on tak urozmaici ten kadr,,,dziewczynki będą LOST ale dzięki Bruno tak nie do końca…

Jest pani od blendy i pan od pozostałych fotograficznych szpargałów

Są rodzice modelek i tak mogę powiedzieć rodzice Bruno….miłe małżeństwo z Berlina….

Och jak cudnie …kadr będzie międzynarodowy, polskie modelki, las słowacki, a Bruno tak naprawdę kupiony w Sztokholmie…

No i ….niestety nici z planu

Bruno tak kocha pana, że nie chciał pozować, tzn. usiadł przy dziewczynkach, ale oczy te szczere i piękne i oddane oczyska zwracał na Pana i jego się słuchał…..

Bruno nie współpracował…więc kadr dopracowałam w nieco innym stylu…..

Mam nadzieję, że się podoba….zwłaszcza, że jest międzynarodowy….