Na plenery czekam z utęsknieniem, ale w studio nie próżnuję i podejmuję się różnych sesji oraz wyzwań.
Jedna z ostatnich sesji Poli….
Tak jak i w przypadku tej sesji w każdą wkładam dużo,… dużo pracy.
To nie sam moment fotografowania (nigdy nie mówię, że pstrykam, focę….to taki brak szacunku jak dla mnie…nazywać tak ciężką pracę…pstrykaniem)….Więc to nie chodzi o sam moment fotografowania na sesji. To jest okres przed sesją kiedy dumam nad jej stylem, kolorami, odzieżą….a potem dłuuuuuuugie momenty po kiedy obrabiam zdjęcia w Photoshop.
Każdy etap uwielbiam. Kto nie lubi chodzić po sklepach i szukać tej najpiękniejszej z pięknych sukien, koszul, bluz….? Dodatków…butów, teł, kwiatów, roślin….
Kto z fotografujących nie lubi tego momentu kiedy układa światła, dopasowuje je do stylu sesji, modelki, nawet kolorów…?
No i obróbka…..też piękne momenty przelania swojej …wrażliwości na tzw. „papier”.
Najważniejsze jest to, że kocham to robić, Nie potrafię bez tego żyć i teraz z perspektywy czasu rozumiem ścieżki, po których kroczyłam całe moje życie aby dojść tutaj i robić to co robię.
Mnóstwo pracy przede mną to wiem….ale i całe mnóstwo za mną. Ostatnie lata śpię po parę godzin …nocami najlepiej się obrabia zdjęcia…kto to robi to wie o czym mówię….
Kilka zdjęć Poli.
Pola na jednym zdjęciu ze swoim pupilem Bianka…
Kwiaty zapożyczone od Alicji Gąsior z Krainy Czarów
Strój Rzeszowski ludowy INA Iwona Nagnajewicz
Modelka: Pola
Fotografia: Katarzyna Michno
Would you like to share your thoughts?
Your email address will not be published. Required fields are marked *